Wszystko zaczęło się w 2014 roku, gdy miałam 16 lat i założyłam swój mały sklep z ręcznie robioną biżuterią. Do jej wyrobu używałam starych naszyjników mamy czy breloczków z gazetek Witch 😊

Nie spodziewałam się jednak nigdy tak dużego zainteresowania. Dlatego wkrótce do pomocy dołączyła się babcia, która po dzień dzisiejszy zajmuje się projektowaniem i robieniem nowych naszyjników i chokerów. Niedługo po niej do pracy dołączyli również rodzice - tato, wspierający markę od strony księgowej oraz mama, kobieta z ogromną wiedzą krawiecką. Z ich pomocą udało się odszyć pierwsze tennis skirts i zaprojektować t-shirty.

I tak to wygląda po dzień dzisiejszy - rodzinnie prowadzimy naszą markę, oferując ubrania, dzięki którym będziesz wyglądać inaczej, niż wszyscy. Babcia wraz z tatą cały czas tworzą biżuterię dostępną w naszym sklepie, mama wykorzystuje każdy skrawek materiału przekształcając go na torby w duchu zero waste, a Justyna - moja bratowa - wysyła Wasze zamówienia.